w

Cytaty z Misia

Znani ludzie i postacie z filmów, książek, czy bajek często wypowiadają słowa, które są powszechnie cytowane. Oznacza to, że trafiają one do dużej części osób. Cytaty są często umieszczane na kartkach, na profilach społecznościowych, czy przekazywane w różnych wiadomościach.

Z niektórymi cytatami możemy się zgadzać i z nimi utożsamiać. Mogą też być wysyłane lub przekazywane innym osobom, aby odnieść się do konkretnych wydarzeń.

Jeśli szukasz cytatów z filmu Miś, mamy dla Ciebie kilka z nich. Jesteśmy pewni, że któryś z nich będzie odpowiedni.

Cytaty z Misia

Jak byłem młody, to też byłem Murzynem i grałem w kosza.

***

Przyszłem wcześniej, gdyż nie miałem co robić.

***

Teraz jest wojna. Kto handluje, ten żyje. Jak sprzedam kaszankę, słoninę, rąbankę, to bimbru się też napiję. Spod serca, kap, kap, słonina i schab, salceson i dwa balerony…
– Widzisz, synku? Tak wygląda baleron!

***

Wszystkie Ryśki to porządne chłopy.

***

Pani kierowniczko, ja to wszystko rozumie! Ja rozumie, że wam jest zimno! Ale jak jest zima to musi być zimno, tak? Pani kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury!

***

Słuchaj, ukradli tobie paszport. Ukradnij komuś i ty, ja ukradnę!

***

– Szukamy pana Palucha.
– Słucham…
– Pan się nazywa Paluch?
– Tak, a bo co?
– A może pan ma brata, panie Paluch?!
– Panowie pozwolą… że się… przedstawię… Zdzisław Dyrman… zasadniczo…

***

Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy peweksami!

***

Czyli jednym słowem, przywozicie do kraju 4 kilogramy obywatela mniej?

***

Proszę pana! Ona nieczynna ta budka, nawet napis był ale jakiś łobuz zdjął!

***

Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się dla naszego klubu przemęcza, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu „Tęcza”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!
To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek.

***

– Dwie kawy i dwie wuzetki… I co jeszcze?!
– Dlaczego „dwie kawy i dwie wuzetki”?
– Kawa i wuzetka są obowiązkowe dla każdego! Bijemy się o „Złotą patelnię”!

***

Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd, pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu, ze znoju codziennej pracy, ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt.

***

Właśnie do ciebie dzwonię, gdyż niestety nie mogę z tobą rozmawiać.

***

Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie, skąd się wziąłem?! Jestem wesoły Romek! Mam na przedmieściu domek, a w domku wodę, światło, gaz! Powtarzam zatem jeszcze raz: jestem wesoły Romek!

***

Nie ma takiego miasta – Lądyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak…

***

Parówkowym skrytożercom mówimy nie!!!

***

Nie bój, nie bój, wyłączą ci!

***

Miś! Miś! Świńska rura nie miś! Pińcet złotych! Pińcet złotych dla mnie nie ma, a sam forsą sra!